niedziela, 3 stycznia 2016

Soul Dracula - Hot Blood, czyli piątkowe poranki

Historia tej płyty zaczęła się z momentem kiedy zacząłem słuchać porannych audycji Pana Wojciecha Manna.
Tego dnia miałem wolny piątek. Siedziałem wtedy u siebie w pokoju i walczyłem ze swoim starym komputerem, który coraz częściej zacinał się.
Dochodziła dziewiąta, czyli czas kiedy poranna audycja dobiegała końca.
Pamiętam to jak dzisiaj. Co tygodniowe słowa, które Pan Wojciech Mann wypowiada na pożegnanie ze słuchaczami a brzmią one ,,[...] i jak wszystko dobrze się ułoży to usłyszymy się w niedzielę" i za raz po tym z głośnika radia popłynęły dźwięki piosenki grupy Hot Blood - Soul Dracula.

Przez ten czas, od kiedy słucham porannych audycji usłyszałem całe mnóstwo różnych wersji tej piosenki, jednak ta jedyna oryginalna najbardziej mi się spodobała.

Dzisiaj jestem szczęśliwym posiadaczem tej płyty, która zajmuje honorowe miejsce u mnie na półce w domu. A jak to się stało?
Były to chyba moje urodziny. Od rana byłem obsypywany życzeniami i prezentami, aż tu nagle...
W nie dużej siatce, która stała na łóżku coś mnie zaciekawiło. Była najmniejsza ze wszystkich prezentów.
Kiedy zaglądnąłem do środka sam nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem.
Oryginalna płyta zespołu Hot Blood z wersją śpiewaną z jednej strony, a z drugiej instrumentalną.
Od tego momentu, przez najbliższe pół dnia nic dla mnie innego nie istniało.
 Zamknąłem się w pokoju i słuchałem jej cudownych dźwięków połączonych z trzaskami,
które dodawały jej uroku.
Co prawda płyt nie ma już od dawna w produkcji i nigdy później płyta ta nie została nagrana na inne nośniki w wykonaniu oryginalnym, ale to może dzięki temu zachowała w sobie to coś..., tą nutkę prawdziwości, niepowtarzalności, zatrzymując przy tym kawał czasu.
Moja pierwsza, własna, winylowa płyta.



Celem uzupełnienia różnych wersji utworu ,,Soul Dracula", coś tajwańskiego tym razem:
https://www.youtube.com/watch?v=RuqBvK2uKZ4

Odnośnie Draculi, grzebiąc w swoich zeszytach z piosenkami zapisałem sobie kiedyś taki zespół. ,,Daddy's Cash - Soul Dracula", najprawdopodobniej było to po audycji Wojciecha Manna, bo wpisując nazwę zespołu, wyszło, że w jednej z audycji, na liście piosenek, granych w audycji jest wpisane na końcu audycji. Po przesłuchaniu kilku utworów tego zespołu, jest to możliwe, że to właśnie ten zespół stworzył wersję o którą chodziło. Niestety w sieci nie znalazłem jej, ale jeżeli trafiłem to proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam

3 komentarze:

  1. Mann czasem puszcza „Soul Dracula” w aranżacji jazzowej. Kojarzy Pan może kto jest wykonawcą?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam niestety wykonawcy tej wersji, chociaż kilka razy słyszałem ją. Z tego co pamiętam to nawet w tamtym tygodniu w piątek Mann ją puszczał na koniec audycji, ale do autora jeszcze nie dotarłem. Za to ostatnio odkryłem wykonawcę tajskiej wersji ,,Draculi"(zaraz umieszczę w linku pod postem).
    Napisze do Pana Wojciecha, może odpisze i podpowie odnośnie jazzowej wersji bo sam jestem ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba znalazłem odpowiedź odnośnie Draculi

    OdpowiedzUsuń