wtorek, 16 sierpnia 2016

Zółty tramwaj linii numer 2

Innym czasem, było to w Budapeszcie.

Marzec, 2014 roku - jedna z sobót.
Ładny, słoneczny dzień.

Akurat byłem wtedy pomiędzy jednym krańcem, a drugim krańcem miasta.
Przysiadłem na chwilkę przy ławce, bo odciski na pietach mnie bolały coraz bardziej.
Wyjąłem z plecaka wodę i jakieś ciastko -  nie pamiętam jakie,
w każdym razie smaczne.

Siedziałem na ławce oglądając chodzących w okół mnie ludzi,
aż tu nagle coś śmiesznego, żółtego mignęło mi przed oczami.
Podniosłem głowę i popatrzyłem przed siebie,
a tam...
żółty tramwaj, linii numer 2.
Poczułem się jakbym cofnął się w czasie.

Żółty tramwaj, ale czarno - biały?
Jak to możliwe?
- Linia numer 2?
Słońce zaczęło zachodzić.
Wracać czas najwyższy.

Poniżej zdjęcie tajemniczego tramwaju linii numer 2 . a o tym co później się działo, opowiem kiedyś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz