niedziela, 22 października 2017

,,Nie Sy-ta przyjaźń"

Dzisiaj coś innego... i chociaż do Sylwestra zostało jeszcze trochę czasu, to ,,próbkę" scenariusza napisałem specjalnie +/- z tego okresu. Zastrzegam, że zawarte w nim materiały po części wydarzyły się na prawdę, a po części zostały wymyślone lub zmienione ;)


22.10.2017, EPISODE I:
,, Nie Sy-ta przyjaźń"


Osoby występujące:
Paulina-kuzynka
Grzesiek – mąż kuzynki
Michał – główny bohater
Marta – serdeczna przyjaciółka Michała
Narrator- postać fikcyjna
Rodzice Michała: Mama (M) i Tata (T)
Norbert
Weronika
Mariusz
Kilka wieczorów przed Sylwestrem
(Dzwoni telefon Michała) – chłopak biegnie z dużego pokoju rodziców do swojego i nie chętnie odbiera go
Michał: Halo…
Paulina:  No cześć kuzynie - tu Paulina
Michał: Hej, co tam? – jego głos brzmi bez większej ekscytacji
Paulina: A dzięki, ej – kuzynie, dzwonie bo mam pytanko. Co robisz w Sylwestra?
Michał: Nie wiem, mam iść na Rynek…
Paulina (przerywa mu w pół zdania): To świetnie, że nie masz planów, chciałam Cię zaprosić do nas, jeżeli masz ochotę.
Michał: Ok, dzięki, przyjdę na chwilę.
Paulina: Świetnie!, Nie mogę się już doczekać, żeby cię zobaczyć! To do poniedziałku.
Michał: Cześć. (odkłada telefon na drewniane biurko)
(Michał włącza radio i po krótkiej chwili bierze telefon do ręki, żeby napisać sms-a):
Hej, widzimy się jutro?
Marta: Tak J O siódmej pod Ratuszem, pasuje Ci?
Michał: No, pewnie  J - to do jutra
Marta: Do zobaczenia! J

Następny dzień, Ratusz, godzina 19 (7 wieczorem)
Pojawia się Narrator (zapowiada donośnym głosem): Był to ładny, choć dość mroźny dzień…, (kaszle
 i zapala papierosa, po czym znika). Marta stoi przy jednym z lwów ,,pilnujących”
wejścia do Ratusza.
Michał: Dzień dobry Pani (uśmiecha się do Marty i witają się na ,,Misia”)
Marta: Hej (przytula go serdecznie) – obejmując oburącz.
Michał: Co tam słychać? Opowiadaj (mówi z uśmiechem na twarzy)
Marta: To co widzisz – właśnie zerwałam z chłopakiem (mówi z satysfakcją i uśmiechem).
Michał (pyta z zainteresowaniem): O! Czemu?
Marta (odpowiada beznamiętnie): Aaaa, bo mu tylko jedno po głowie chodziło…
Michał (odpowiada uśmiechając się delikatnie): Rozumiem
Michał: Masz jakieś plany na jutro?
MARTA (pyta lekko rozedrgana): A co jutro jest?
MICHAŁ: Sylwester
MARTA (odpowiada z grymasem na twarzy): Aaaha, taaaak, idę do znajomych na przebieranego sylwestra z lat 30-tych.
MICHAŁ (odpowiada z zainteresowaniem): To świetnie
MARTA (bez polotu): Nie!, wcale nie świetnie, będzie bardzo nuuuudno.
MICHAŁ (próbuje ją przekonać): Na pewno nie
MARTA: Na pewno nie! (odpowiada z wściekłością, że bardzo musi iść na ten bal, chociaż tego nie chce), Mówię Ci!, (zmienia ton na bardziej zainteresowany):A ty?
MICHAŁ :(odpowiada nie przekonany): Nie wiem, chciałem iść na Rynek, ale kuzynka do mnie wczoraj dzwoniła i zaprosiła mnie do siebie.
MARTA: (odpowiada zachwycona): No to świetnie!
MICHAŁ :(nieprzekonany i zniechęcony): Wcale nie!, będzie baaardzo nudno, a jak pomyślę,
że będę musiał znosić towarzystwo ich znajomych, których nie znam, to jestem przerażony.
Z tymi ludźmi nie da się o niczym pogadać bo tylko oni mają rację.
MARTA: (odpowiada z uśmiechem, podśmiechuje się): No to będziemy mieli oboje nudne Sylwestry! Ha, ha, ha. (oboje wpadają w śmiech).


Przyjaciele wchodzą do jednej z kawiarni nie daleko Rynku, zajmują stolik w koncie.
Kelnerka przynosi kartę, a Michał z Martą wybierają coś do picia i rozmawiają ( od tego momentu nie słychać dialogów, w tle leci tylko muzyka).



KONIEC SCENY I 

                                                                                                                  A.W.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz