W moim mieszkaniu... Pani Ania siedzi na fotelu przy kwadratowym stoliku
- Coś ciepłego mogę Pani zaproponować, albo może nalewki
domowej roboty? – zaproponowałem Ani, której ręce trzęsły się z zimna.
- Pan miły jest,…, bardzo,… herbatę poproszę – odpowiedziała
posyłając mi uśmiech przez swoje wielkie niebieskie oczy, które zahipnotyzowały
by nie jednego chłopaka.
- Nie, proszę mi wierzyć, to nic wielkiego – uśmiechnąłem
się do dziewczyny, bo widziałem że to czego najbardziej teraz pragnie była to
miłość i uśmiech. Tego pierwszego jej nie mogłem dać,
to chociaż chciałem sprawić, żeby poczuła się jak u siebie w domu rodzinnym.
to chociaż chciałem sprawić, żeby poczuła się jak u siebie w domu rodzinnym.
Wyszedłem na chwile do kuchni, żeby postawić dzbanek na wodę
– elektryczny, kupiłem w tamtym tygodniu, po tym jak wcześniejszy czajnik
spaliłem na gazie gotując w nim wodę na wieczorną herbatę.
I chociaż wydawało mi się, że spalenie czajnika z wodą nie
jest łatwe, przekonałem się na własnej skórze – było to o wiele łatwiejsze niż
bym pomyślał.
Teraz tutaj w tym miejscu, jeden z moich najlepszych
przyjaciół zaszydziłby sobie ze mnie – czy ja
w ogóle potrafię mysleć…, hehe, tak, zdarza mi się to od czasu do czasu, hihihi.
w ogóle potrafię mysleć…, hehe, tak, zdarza mi się to od czasu do czasu, hihihi.
Woda się szybko ugotowała, także po nie całych pięciu
minutach wróciłem do pokoju z prostokątną tacą. Jej kolorystyka wpisywała się
idealnie w kolory pokoju i mebli.
Kiedy wchodziłem do pokoju, ujrzałem kątem oka jak
dziewczyna wybiega przez drzwi wejściowe.
Na stoliku leżała prostokątna koperta. Podszedłem i delikatnie ją otworzyłem. W środku znajdowały się dwa bilety lotnicze na lot do Porto.
Na stoliku leżała prostokątna koperta. Podszedłem i delikatnie ją otworzyłem. W środku znajdowały się dwa bilety lotnicze na lot do Porto.
Za oknem wiatr coraz bardziej grał na gałęziach drzew, a
ulice były spłakane w ciemnym blasku ulicznych latarń...
Dodam tylko, że wbrew pozorom wieczór tego dnia jeszcze się nie skończył...
... co się wtedy wydarzyło? - zapytacie zaciekawieni mniej lub bardziej...
... co się wtedy wydarzyło? - zapytacie zaciekawieni mniej lub bardziej...
o tym opowiem wieczorową porą z piątku na sobotę 8/9 września tego roku (2017)
19.08.2017
A.W.